Na moim komputerze jest w porządku, ale przypuszczam, że u Was wyświetla się zielonkawe... Oj tam.
Chciałabym być tak opanowana, aby każda dyskusja z rodzicami na tematy "poważniejsze" nie kończyła się wszechogarniającym mnie wkurwieniem. Ciśnie mi się na język zdanie, które lubię w takich sytuacjach wypowiadać, ale przy rodzicach- nie wypada.
Czuję powołanie do pracy u podstaw wśród ciemnoty, ale najpierw muszę wziąć się za siebie i własną ciemnotę ogarnąć.