Władysławowo- port.
Będzie jeszcze kilka zdjęć beze mnie. Odpoczniecie :) Tak z 2-3.
"Tak mi przykro, że Cię nie widzę."
Tak powitała nas dziś Małgorzata pozbawiona okularów.
Poza tym dzień spędzony na machaniu do ludzi w pociagach, przerabianiu tekstów piosenek, zachwycania się Teenage Angst i głosem młodego Molko. Z ciekawostek to jeszcze to, że postanowiłyśmy zapisać się z Alexandrą na dodatkowe zajęcia z francuskiego, najlepiej z młodzieżą licealną :D ^^ Jestem dumna z naszego ambitnego pomysłu. Bo podobno o wykształcenie trzeba dbać. Choć przypuszczam, że ona z innego powodu chce uczęszczać na te lekcje. Ale takie wartości też pochwalam.
I tak w ogóle, to photoblog powinien nanieść cenzurę na słowo Gimp w komentarzach, które zaczyna mnie bulwersować, odrażać i nudzić.
A najbardziej banalną, zupełnie niepraktyczną i błahą myśl zostawiłam na koniec: komary na szubienicę.
Olu, w nocy nawiedzi Cię i zje KOZA ZOMBIE!