Jestem taka smutna. Jestem chora za smutku. Im więcej myśle, tym głębiej zapadam się w czarną dziórę.
Myslenie mnie wykańcza, sprawia mi ból (niemal fizyczny).
Cień, który utworzył się w mojej głowie przysłania mi wszelką radość. Nie ma już dobra, czułości, wiary, piękna................................
i... czegoś tam jeszcze. Brakóje w moim umyślę pozytywnych słów, nie znam ich.
Miłość, co to jest milłość? gdy jestem smutna nie czuje.
Został tylko smutek, przygnębienie, rozpacz, żal, cierpienie, melancholia, samotność...
Jestem taka samotna.
moi bliscy mnie nie znają, nie widzą mnie, nie wiedzą jaki cieżar uwiera me serce.
Moje serce pragnie wolności, chce żyć i kochać. Ale ja jestem za Słaba, nie potrafie mu już nic dać.
nie potrafię już być z innymi ludźmi, oni nic o mnie nie wiedzą. Myslą, że jestem stuknięta.
...I najpewniej mają racje.
Ale ja jestem taka, SAMA
Jestem zmęczona, nie mam już siły
,,I umrzec nam przyjdzie, gdy się kochało głupie rzeczy wielką miłością''