moja Czekoladka wyjeżdża na wycieczkę, ja z resztą też, ale nie jutro, a w piątek...
Kaktus chory i przez to nie pojedzie... dupa
a Dupek - Pyzol na szczęście uświadomił mnie, że nie muszę się uczyć z bioli tego czego było ''milion''...
jutro chemia, biologia i fiza z tych gorszych, a tak to 8 lekcji.
zajebiście jest, nie powiem... <rzygam>
pocieszeniem jest tylko to, że nie ma żadnych kartkówek ani też sprawdzianów...
ale za to mogę zostać zapytana z czegoś także, ubaw i tak.
poza tym szykują się super oceny z matmy i biologii, mogę się już zabić...
<Marilyn Manson - Tainted Love> xD