Na czarne słońce
Człek marny dziś patrzy
Przez zaplamione okna
Krwią niewinnych dzieci
W brudnych pokojach
W ruinach serc
Rozszarpanych rzeczywistością
Bólu, strachu i śmierci
Ulice w ogniu, pod
Krwawego księżyca światłem
Krzyki potępionych
Echem cierpienia niesione
Rozerwane serca
Rozrywane głowy
Obłęd, szaleństwo,
Słodki nektar śmierci
I tylko od czasu do czasu
Cisza na świecie zalega
I słychać w niej tylko
Krew rzewnie kapiącą
Gustav Rudolf Gudsson