Wracam !

Tyle razy sie odchudzałam a potem tyłam.
Od 5 znowu się odchudzam i z 63 schudłam do 57 kg :)
A od wczoraj postanowiłam że będę ćwiczyć mimo mojej choroby. Wczoraj też leciała powtórka z "rozmowy w toku" i tam była anorektyczka. Moja mama uważa że ta moja dieta to głodzenie się i że jestem jak "szkielet". Ona sie też odchudza ale dlatego że waży 110 kg. No ale to moje ciało i chce schudnąć bo mi sie nie podoba. Jak bedzie 53-54 to już może przestane.
57kg/1.74 cm.

Mam okres i niwstety wczoraj troche za dużo zjadłam :
Po szkole mama zmusiła mnie do zjedzenia 2 parówek i bulke. Potem siostra mi dała donuta i jeszcze na obiad 4 naleśniki z twarogiem i dżemem.
Dziś :
1 ś : ciemny chleb z jajkiem i herbata
2 ś : kanapka z serem i bułka klonowa.
Troche źle mi było po tej bułce wiec po szkole od razu zrobiłam 50 całych brzuszków.
Wczorajsze ćwiczenia :
50 brzuszków , 100 nożyc , a6w , ćwiczenia na biodra , 50 przysiadów.