Chciałam wrócić, a tak jakby nie było mnie tutaj trzy miesiące. Nikt nie tęsknił. Ani nikt się nie martwił. To chyba dobrze. Chyba zawsze tak było. Zawsze byłam oddzielona od świata. Zawsze byłam ja sama i byli oni razem.
Nie jest dobrze i wiem że nigdy nie będzie. Ale powoli zaczyna się układać. Po dwóch latach męczenia się i płakania z jego powodu. Moje uczucie do niego maleje. Mimo, że myślę o nim, jest zupełnie inaczej. Chociaż za każdym razem kiedy go widuję czuję się jakbym widziała go pierwszy raz w momencie w którym się w nim zakochałam a kiedy słyszę jego głos moje nogi robią się tak miękkie, że ledwo potrafię utrzymać równowagę. Pomiędzy nami jak jakaś dziwna sytuacja nie potrafimy na siebie spojrzeć a co dopiero porozmawiać. Udajemy, że nigdy się nie znaliśmy. Wycięliśmy ze swojej pamięci trzy lata znajomości. Udajemy przed sobą i każdym innym że nigdy wcześniej się nie spotkaliśmy. W sumie tak jest łatwiej.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24