Hej skarby :* No i mamy w końcu ten 2011 rok, a sylwester był epicki, ever. Nie da się tego nawet opisać .
Waga spada, jestem z siebie dumna ;) Dzisiaj rano ważyłam 56kg, yeeeaa ;d
A teraz czas zabrać się do roboty i zaczynać powolutku wprowadzać w życie postanowienia noworoczne.
Jestem pewna, że wszystko się uda ;) Dzisiaj dostałam cudowną wiadomość , jednak nie wyjezdza powiedział mi, że tylko ze względu na mnie, ahh jakie to romantyczne, hahaa :*
Zaraz biorę się za pisanie referatu, a tak mi się nie chcę -,- ale powiedziałam sobie że od nowego roku nie ma mowy o zostawianiu wszystkiego na ostatnią chwilę , więc idę .
Dziękuje, że jesteście :*
see you