photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 LIPCA 2014

CZ2 44# cz 2/ Find her...

 

https://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU

 

 

To do zobaczenia za miesiąc *.* <3 

 

-----------------------------------------------------------------------------------------

 

CZ2  44# cz 2/ Find her...

 

 

 

 

Słyszę głos Bruny. Odwracam się równo z Neymarem. 

- Co tu robisz suko? - pytam ją. 

Nie do ciebie móiłam. - "obdarza mnie spojrzeniem i patrzy na Neymra. - Odpowiesz mi? - pyta. Uśmiecha się szyderczo.

- Tak. Spierdalaj. - odpowiada ostrym tonem Neymar.

- Ojjjojjjojo... - mówi ona, - Po co tyle agresji? - kiedy widzę ten jej uśmiech mam ochotę strzelić ją w ryj. 

- Po gówno!- syczę. - Co tu robisz?

- Żyję ze swoim chłopakiem. - mówi. - Kiedyś byłby to Neymar- dodaje. 

- Chodź, Kath, - szepcze mi do ucha mó ukochany i bierze mnie za ramię. - Nie psujmy sobie wyjazdy tą zdzirą. - mówi i idziemy w stronę Koloseum... Zaczynami powolne, wspólne zwiedzanie... Czuję się jak księżniczka idąc za rękę, z Neymarem i kiedy wszyscy się na nas patrzą. Czasami ktoś podejdzie i poprosi o autograf, później jakieś zdjęcie, ja też kilka rozdaję. Później zachwycają nas piękne akwedukty. Po całym dniu zwiedzania wracamy do pokoju i zasypiamy na tak zwanych "brudasów"

 

Rano...

 

 

Wstaję wcześniej niż moi chłopcy, zamawiam śniadanie dla nich i dla siebie mocną kawę.  Siadam na balkonie i obserwuję wschód słońca.  To już dzisiaj. Rozmowa z moją rodziną. Boję się, bardzo. 

- Czemu na moim ramieniu leży tylko mój syn? - pyta Neymar opierając się o drzwi balkonowe.

- Bo jeszcze śpi. - uśmiecham się do niego.

- Czemu tu tak sama siedzisz? - podchodzi do mnie i kuca przed kanapą, wlepia we mnie te swoje oczopaczadełki... 

- Bo nie mogę już spać, dręczy mnie dzisiejszy dzień. - mówię. 

- Wszytsko bedzie dobrze. 

- Skąd jesteś tego taki pewien? - pytam go.

- Bo w to wierzę. - odpowiada i całuje mnie w policzek. Bierze za rękę. 

- Mama? Tata? Gdzie jesteście? - pyta nasz syn. 

- Lukas się obudził. - mói Ney.

- Spostrzegawczy jesteś. - całuję go w czoło. - chodź zjemy śniadanko. - Biorę go za rękę i siadam przy stole, zaczynamy jeść., później się ubieramy i jedziemy do mojego domu. Byłego domu. Oglądam piękną roślinność, porastającą alejkę, przy której znajdują się bogate domy, w jednym z nich mieszkają moi rodzice. Widzę ich dom. Dzisiaj jest niedziela, będą wszyscy. Mój jeden brat z żoną. I może tych dwóch pozostałych, od czasu mojego wygnania, znalazło sobie rodziny? Dajemy taksówkarzowi 20 zł i idziemy przez podjazd do mojego domu. 

- Neymar, jeszcze mozesz się wycofać. - szepczę. 

- Kocham cię, a to znaczy, że nie ma wycofywania się. Dzwoń. - odpowiada mi, patrząc głęboko w oczy,  Naciskam guzik, rozbrzmiwea dzwięk. Po kilku sekundach otwiera mi moja mama. 

- Katherina!- krzyczy z radości na mój widok. Automatycznie przechodzę na włoski. 

- Mama!. - krzyczę. 

- Co tu robisz? - pyta uśmiechęta. 

- Przyszłam odzyskać moją rodzinę. - odpowiadam jej. - Mogę wejść.? - pytam.

- Tak kochanie.- mówi, jednak mama nigdy nie przestała mnie kochać... Ona tylko zgadzala się z wolą Papy. 

- Witacie. - mówię wchodząc do salonu, rozglądam się po zdziwionych minach.

- Wynoś się. - krzyczy Papa.  Moi bracia wstają od stołu, wraz z Papą. 

- Papo- zaczynam unosząc brodę. Nie mogę się teraz bać,- Wysłuchaj mnie.  Za dużo w życiu straciłam, aby teraz jeszcze tracić was, pogodziłam się z Neymarem, założyliśmy szczęśliwą rodzinę. - mówię. Patrzę prosto w oczy Papy. 

- Schańbiłaś naszą rodzinę. - mówi. 

- Oooooo, proszę, proszę, proszę, kto odwiedził rodzinne strony? - szłyszę piskliwy głos tej zdziry. Patrzę na wytapetowaną twarz Bruny. Oczy wychodzą mi z orbit. 

- Co tu robisz? - dalej móię po włosku, ona też tak mówi. 

- Żyję ze swoim chłopakiem, mówiłam ci. - podchodzi do mojego brata. - Fajne masz rodzeństwo. - uśmiecha się szyderczo. 

- Papo!. - zaczynam krzyczeć. - To przez nią się wszystko zniszczyło, to ona nas zniszczyła. 

- Nie bluzgaj!- krzyczy brat, Marco, który jest najwidoczniej chłopakiem Bruny. 

- Ja bluzgam!? Wsyłuchajcie mnie!- i zaczynam opowiadać moją histrię... Neymar stoi z moim synem niedaleko drzwi. A ja młówię wszystko rodzicą, kiedy dochodzę do momentu lotniska wybucham płaczem. Kiedy kończę Papa podchodzi do mnie. Kładzie rękę na moim ramieniu. 

- Czemu nie powiedziałaś prawdy? - pyta spokonym, opanowanym głosem. 

- Bo nie chciałeś mnie słuchać. - móiwię. papa pociera oczy i podchodzi do Bruny... Wymierza jej siarczysty policzek, mój brat podchodzi do mnie i mocno mnie przytula, później idzie Franko i Devis. Papa krzyczy coś do Bruny, ale ja cieszę się, że już odzyskałam rodzinę. Tulę się do nich najmocniej jak mogę. Kątem oka widzę, jak Papa wyprowadza Brunę.  

- Neymar- zaczynam po Porstugalsku, wyrywam się z uścisku i zdaję sobie sprawę, że Neymar większość słów zrozumiał. - To moja rodzina, znowu mnie kochająca. - mówię. Podchodzę do niego i obejmuję ręką w pasie. 

- Dzień Dobry - mówi. 

- A to.- Biorę Lukasa na ręce- To jest wasz wnuk i bratanek Lukas. - puszczam go na podłogę, ale on stoi obok swoich rodziców. 

- No idź przywitaj się z dziadkami. - mówię.Lukas niepewnie idzie do mojego ojca. Moja rodzina podnosi go i całuje. Kiedy wszyscy już zaczynają się cieszyć, Neymar zaczyna po włsoku.

- Kożystając z okazji, że jesteśmy tu wszyscy razem, w miłej atmosferze. Chciałbym- klęka. Wyciąga piękny mały pierścionek zaręczynowy.  Srebrny Z zielonym małym oczkiem . Łzy napływają mi do oczu. - Katherino Lorens, czy zostaniesz moją żoną? - pyta i patrzy mi głęboko w oczy. Czas staje a ja czuję się jak w niebie...  

 

-----------------------------------

 

Jak myślicie? Powie "Tak"?

Komentarze

lolly2001 Naprawdę masz talent. Dopiero wczoraj zaczelam czytać Twoje opowiadanie. Przeczytalam CALE w jeden dzień, jesteś niesamowita! Zapraszam do mnie.
25/07/2014 19:23:29
~kochamneymara jesteś zajebista kocham twoje opowiadania czekam na więcej <3
24/07/2014 19:04:10
njrtrueloveforevernjr <3
24/07/2014 20:56:36

canarinhos Tak!
Chcę ciąg dalszy no!!:***
22/07/2014 23:18:03
njrtrueloveforevernjr Jesteście genialni kocham Was <3 *.*
23/07/2014 22:33:22

neymarova Aaaaa zajebisty! Tak, tak, tak- nie ma innej możliwości xd Znowu ta głupia s*ka?! Jenyyyy, co za chamski babsztyl. Dobrze, że dostała w mordę hahahaha Dlaczego nam to robisz?! Ja też wyjechałam i pisze dla was rozdziały, a Ty tak po prostu na miesiąc pozbawiasz nas swojego epickiego dzieła :((( foch :*
23/07/2014 2:45:20
njrtrueloveforevernjr Epickiego? Serio xd :P
23/07/2014 22:33:04

neymarkova O moj boze sram xD tak powie tak! Jak powie nie to bedzie wpie*dol!! .___. Bruna kuzwa ta s*ka ._. Hahahah beka zniej :D glupa siksa ;p zle mi pisac jestem na fonie i gowno xD nie zostawiaj mnieee!! :c SMUTAM :c dodawaj cos czasem bo ja tu umre bez ciebie ! :c i blagam masz jutro przeczytac moj 10 rozdzial bo jak nie to sie poplacze! Jest specjalnie dla ciebie :c nie nie +18 xD beka bedzie w ch*j xD hmm oswadczyny czyli bedzie mmm? XD hahahahha kocham cie i bede tesknic :cccc KC rozdzial boski :*****
21/07/2014 22:46:52
njrtrueloveforevernjr powiem tylko dziękuję, bo jestem zmęczona :C
21/07/2014 22:47:58
neymarkova jak możesz :C smutam :C xd
22/07/2014 10:57:21

takarolaa No oczywiscie.. Nie ma wyjscia.. !! :D a no i Bruna, fajnie ze w koncu " dostala"... Haha.. ;)
22/07/2014 0:03:23
njrtrueloveforevernjr haha zawsze chiałam to napisać xdd
22/07/2014 10:45:36

Junior nononob Nie ma innego wyjścia! Musi powiedzieć tak! :D
21/07/2014 22:48:13
njrtrueloveforevernjr hahahaaha :)
21/07/2014 22:48:27

dreamerkimi Głupia byłaby gdyby nie powiedziała tak :D :D
A bruna niech spada na drzewo ! :D :D
świetne , cudne i wgl :D
21/07/2014 22:42:05
njrtrueloveforevernjr dziękuję *.*
21/07/2014 22:46:30

Informacje o njrtrueloveforevernjr


Inni zdjęcia: Jeszcze czego locomotiv... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700:) locomotivMałe dziecko bluebird11BALATON usinska