https://www.youtube.com/watch?v=riiHubUhmb4
Brak weny, przepraszam, że beznadziejny :C
-------------------------------------------------------
CZ1Rozdział 44# cz2 / Find her
Oczopaczdełkami Katheriny:
Dwa dni później....
Wychodzimy z Neymarem z samolotu. Biorę mojego synka na ręce. Staję przed schodami. Rozglądam się. Oto jestem, we Włoszech, niedaleko Rzymu. 5 lat tu nie byłam. Biorę wdech. Powietrze zawsze wydawało mi się tu inne. przyznaję, że trochę się boję spotkania z rodzicami. Boję się wszystkiego. Schodzę z Neymarem. Idziemy lotniskiem i wsiadamy do taksówki, która podwozi nas pod bardzo ekskluzywny hotel w centrum miasta. Nalegałam, aby Neymar nie rezerwował tu noclegu, bo to drogie, ale on jest taki uparty. Neymar otworzył mi drzwi do naszego pokoju nr 269. To był apartament.
- Neymar?!- krzyknęłam kiedy weszliśmy.
- Słucham kochanie? - spyta i podszedł obejmując mnie i naszego syna.
- Apartament? Serio? - spojrzałam mu wymownie w oczy. - Musiałeś wydać majątek.
- Majątek, kochanie... - mówi i rozkłada się na ogromnym łóżku, daje ręce pod głowe. - To ja mam duży, wystarczy nam . - mówi i uśmiecha się łobuzersko. Patrzę przez okno. Widzę piękną plażę. Biorę głęboki wdech. Neymar podchodzi do mnie i chwyta mnie w pasie. Całuje w szyję. Patrzymy przez chwilę przez okno, po czym idziemy się rozpakować, przyjechaliśmy tu na 2 tyg. Kiedy kończymy się wypakowywać jedziemy na kolację. Mój synek, Nasz synek przepraszam bardzo, przez cały czas zachowuje się bardzo grzecznie. Wracamy do hotelu. Idę się umyć, Neymar czyni to samo. Ja myję się pod prysznicem a on w wannie, z Lucasem. Wyglądają razem uroczo. Tak bardzo ich kocham. Wycieeram się i kładę w łóżku. Neymar po chwili dołącza do mnie z naszym synkiem, kłądzie go pośrodku nas, a my zasypiamy.
Rano...
- Hej, kochanie... - słyszę melodyjny głos Neymara. otwieram oczy. Leży naprzeciwko mnie. Lukas na podłodze jeżdzi autkiem po dywanie. Neymar całuje mnie w nos. Jemy śniadanie, a później idziemy zwiedzać, piękny Rzym. Wszędzie robimy sobie zdjęcia. Lukas też jest tym zachwycony.
- O Hej Neymar!- słyszę głos, którego nienawidzę, który kiedyś uważałam za ideał, który sprawił, że cierpiałam przez długie lata, że cierpieliśmy wszyscy, słyszę głos...
-----------------------------------------------------------------------------
Hahaha i jeszcze wam dowalę szantażykiem xdd Za 8 fajne i powiedzmy 6 komentarzy bd rozdział dacie chyba radę co nie <3 Koocham Was, dobranoc, kotajsy :**