Trochę się pozmieniało.

Teraz jestem ciotką pełną gebą. A moja Majeczka rośnie jak na drożdżach. ;) Jestem bardzo dumną ciocią ;)

Mam wiele spraw do przemyślenia i muszę się zastanowić nad sprawami na ktore kiedyś nie miałam wpływu. Może dlatego teraz trochę się wyciszam albo wręcz przeciwnie szaleje. Wiele zmian nastrojów wpływa na mnie czasem bardzo pozytywnie. Terapia mi bardzo pomaga a Ewa uważa że to całkiem prozachodnio. ;P Może i tak, ale nie ma sie co tym jakoś obnosić. Ta mała kobieta sprawia że zaczynam myśleć o sprawach które  kiedys były dla mnie błahe a teraz w jakichś dziwny sposób na mnie oddziałowują. Ale będzie co ma być. Bardzo dziękuję osobom, które przy mnie są i które nie oceniają. Dobrze, że niektórzy nie chcą mnie mieć we mnie wrogów. Bo to ni byłoby dla nicgh za miłe, przynajmniej nie teraz. Postanowiłam postwić na swoim, bo nie pozwolę nikomu mieszać się w moje życie i moje sprawy!! Ech... życie. Będzie dobrze.

Jakoś mi idzie to jakoś bez składu i ładu, ale mam nagle w głowie milion myśli na minute. To chyba nie bardzo działa na mnie pozytywnie, ale jest nadzieja że będzie lepiej xD