photoblog.pl
Załóż konto

Cześć!

Waga mnie nie zaskoczyła. 58.3 kg - czyli praktycznie nic nie schudłam, ale też nie to było celem ostatniego tygodnia.Starałam się jeść regularnie, ale wychodziło jak wychodziło. Ten tydzień był dla mnie bardziej świadomy. Poobserwowałam sobie trochę swoje nawyki i mam kilka postanowień.

1. Muszę spisywać wszystko co jem - naprawdę nie zdawałam sobie sprawy ile jadłam, dopóki nie zaczęłam tego spisywać :O

2. Muszę pić więcej wody - ogólnie nie odczuwam nigdy pragnienia, więc mało piję, po tym tygodniu stwierdzam, że za mało. Od jutra zaczynam stosować aplikację w telefonie, żeby wpisywać każdą wypitą szklankę.

3. Muszę ułożyć harmonogram jedzenia - bardzo dużo jem w pracy - przez stres jestem bardziej głodna i mogę zjeść naprawdę dużo mimo, że fizycznie mój organizm jest najedzony (mam po prostu "ochotę", którą mylę z głodem). W weekendy standardowo 5 posiłków, co 3-4 h.

W tygodniu:

- 6:30 (około) - śniadanie przed wyjściem,

- 9:30-10:00 - II śniadanie w pracy (kanapka/jogurt z owocami/ jakaś inna przekąska),

- 12:00 - owoc,

- 14:00 - 15:00 - obiad lub przekąska, jeśli obiad zjem w domu,

- 16:00 - obiad/owoc (w zależności co było w pracy),

- 18:00-19:00 - kolacja.

To daje około 6 posiłków, ale postaram się, żeby przekąski były mniejsze (aby nie wpływały tak bardzo na ogólny bilans). Jeśli po paru tygodniach nie będzie rezultatu to zmienię.

4. Muszę więcej spać - w tygodniu zdarza się, że śpię po około 6h - to zdecydowanie za mało..

5. Muszę dodać do diety przyprawy i składniki pobudzające metabolizm (chyba wypiszę je w jakimś wpisie),

6. Muszę zrezygnować z miodu/cukru do herbaty - w okresie zimowym się przyzwyczaiłam do słodzonej :/

7. Więcej aktywności fizycznej - spacery, rolki, rower - pogoda coraz lepsza, warto korzystać :). Póki co na siłownię nie mam czasu, ale w tygodniu chodzę na taniec 2x w tygodniu. Jak skończę uczelnię w czerwcu mam nadzieję, że ruszę tyłek na siłownię - cardio.

 

To chyba tyle z tego co mi teraz przychodzi do głowy. A dzisiejszy bilans:

- ziemniaki (nie miałam co jeść, bo lodówka się zepsuła) - 300 kcal

- Kanapka z twarożkiem (250)

- 4 pierogi z kapustą i pieczarkami (300)

- lody (150)

- Przekąska ze szpinakiem (300)

_________________

Razem: 1300

 

Po pracy byłam z moim na 2-godzinnym spacerze i dałam się namówić na lody i tą przekąskę :) Ehhh przy nim jem niestety za dużo :P. Pewnie dzisiaj jeszcze zjem coś na kolację do 200 kcal, żeby nie przekroczyć 1500.

Lecę się uczyć, do jutra!

Dodane 9 KWIETNIA 2019
979
lzejszadowakacji 1500 kcal to mało
10/04/2019 9:05:46
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika nizej50.