photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 CZERWCA 2009

bzdet

Mój święty spokój sie brutalnie zakończył z przyjazdem mamy ...

ok 2 tygodnie błogiego, cudownego beztroskiego i bezstresowego spokoju prysło jak banka mydlana ...

jak ta czysta nieskażona kropla na moim zdjęciu...

ubolewam strasznie...

nawet sie nerwowa zrobiłam...

Bylo super ... mogliśmy se z tata wypic piwo kiedy chcieliśmy, nikt na z samego rana nie marudził bez sensu..

o dziwo byl wiecznie porządek...

ale trudno...trzeba przetrwać do następnego razu a to będzie jeszcze w te lato

prawie cały miesiąc błogiego, cudownego beztroskiego i bezstresowego spokoju, bo mama jedzie do sanatorium..


Dorian prawie siedzi już

Mężuś siem dużo uczy i jestesmy znowu jak para dzieciaków

(zakochanych dzieciaków) co widuja sie 2-4 razy w tygodniu...fajnie,

weekendy takie przytulasinskie ...

Dzisiaj razem pichciliśmy obiadek..wegetariańskie chili con carne z tuńczykiem do spagetti...

ostro... pychotka,

...super...i drzemka poobiednia... żyć nie umierać..

Dorian coraz większy i juz za nie długo będziemy sie częściej wyrywać na jakieś imprezki.

 

Ogolnie spoko

teraz uciekam karmic malego i spac