Wina leży chyba na chodniku, jak zdechły pies. A my, ja i Ty, tak naprawdę nie wiemy, co z nią zrobić? Spojrzeniem podcinamy sobie nawzajem nogi i krzyczymy "To Twoja wina!" Krążymy, zatykamy nos i usta wykrzywiamy, jak pierwszoklasiści na pasowaniu na ucznia, po wypiciu soku z cytryny. Zataczamy coraz większe koła, aż
Aż
Rozejdziemy się do swoich domów.
Pies? Pies przecież też się rozłoży.
____________________________________-
Can you even look me in the eye