Sylwek.? prawie,ze idealny.. bo spedzony z nia <33 (Mariolcia)
ciesze sie,ze se mna bylas.<3 i jak zwykle poprawilas mi humor..
kompletnie nie mialam ochoty na swietowanie tego pierdolonego nowego roku z mysla,ze juz go nie ma ;/
ja pierdole.
zjebany humor.
caly dzien przelezalam w lozku..ryczalam spalam..kurwa czemu.?
przeciez nie mialam z nim dobrego kontaktu od podstawowki .;/
to bez sensu.
wczoraj kazdy buch, każdy łyk, kazda piosenka reggae..
było to wszytsko za NIEGO [*]
sajonara.