Chuj tam że rozmazane. I tak jest fajne.
Życie jest dziwne. Dochodzę do takiego wniosku. Najpierw daje nam posmakować czegoś dobrego żeby następnie zabrać nam to sprzed nosa. Pojebane to jest. Bo innych słów na to nie ma. Miałem nie przeklinać ale już chuj z tym. Tak samo jak chuj z tymi postanowieniami nowo rocznymi i wgl chuj ze wszystkimi postanowieniami. WYJEBANE. Ogarniam się. Nie ma już pierdolenia bez sensu i bycia zabawnym. Trzeba być dorosłym a to jest jednoznaczne z byciem poważnym. W grudniu będzie 18 więc trzeba zacząć używać mózgu. Wziąść się za naukę, treningi i takie tam. Trzeba ogarnąć. Rok 2011 nie będzie taki fajny i kolorowy jak 2010. A dalej nie chce mi się pisać bo ewidentnie nie mam humoru. Elo.