Nie zawsze bycie samemu dla siebie jest proste....
Powoli jestem zmęczona tym...
Idzie jesień... długie wieczory, książki, puzzle...
ale dlaczego wszystko, co robi sie samemu nie sprawia takiej frajdy, jak robienie tego z kimś innym...
Nawet jeżeli jesteśmy z kimś, ktoś jest w tym samym pomieszczeniu, ale zajmuje się inną rzeczą, jest to dużo przyjemniejsze niż bycie samemu...
W tym roku moje życie stanęło na głowie, zawaliłam kilka spraw kilka udało mi się naprostować...
Nie jestem gotowa na nowy związek...
Nie wiem, czy kiedykolwiek będę kogokolwiek pewna tak w 100%.
Czy jestem jeszcze wstanie zaufac komus...
skoro na te chwile wątpię także sama w siebie...