zaczynamy

każdy z nas ma w swoim życiu cel...

często dążymy do sławy,

czasem do pieniędzy.

niektórzy szukają miłości aby móc założyć rodzinę...

pytanie do czego ja dążę ?

nie wiem...

dążyłam do wyjścia z problemów - ok udało się...

dążyłam do szczęścia - miałam je...

dążyłam do prawdziwej miłości... - była, może nadal jest...

tylko stawiając przed sobą kolejne cele mamy do czego dążyć... 

wiemy wtedy że po coś żyjemy, że coś chcemy osiągnąć...

czasem cel wydaje się być bardzo odległy...

często potrzeba nam lat aby coś w swoim życiu osiągnąć...

czasem cel jest na wyciągnięcie ręki ale trudno nam do niego dosięgnąć gdyż straciliśmy motywację...

taak... motywacja....

motywacja jest podstawą...

za każdym razem gdy stawiasz sobie jakiś cel coś musiało Cię do niego popchnąć...

jedni chcą schudnąć, inni znaleźć lepszą pracę...

jeszcze inni zarobić na samochód lub dom...

czego ja chce teraz w swoim życiu ??

ładu i porządku... spokoju, ciszy, braku problemów

nie mów mi tylko że przecież jest dobrze...

nie nie jest... po raz kolejny przekonałam się, że właśnie TY próbujesz pozbawić mnie marzeń...

mam wrażenie że specjalnie mówisz, że TY się nie nadajesz, że nie potrafisz, że nie dasz rady...

a wszystko tylko po to , żebym ja się zatrzymała w swoim pędzie, czekając na Ciebie...

tylko gdy ja będę czekać na Ciebie aż zdecydujesz co chcesz robić i w jakim kierunku iść dla mnie może być zbyt późno...

wtedy mój pociąg ucieknie, odjedzie beze mnie...

miałam plany... ale jak mawiają plany można zmienić....

można je odwlec w czasie...

tak właśnie zrobiłam... 

odwlekam moje plany w czasie...

czas skupić całą moją energię na czymś innym...

na czymś co przyniesie zyski, a nie tylko straty...

kiedy będą zyski??

może już niebawem...

J.