chyba jednak jestem uzależniona od drugiego człowieka. od osób, które mnie otaczają. dziwnie się czuję bez nich. mówie sobie, że potrzebuje dnia ciszy, dnia dla siebie. mimo to panicznie brak mi wtedy ich wszystkich.
i żadna siła na świecie nie ma wpływu na to czy kocham czy nie kocham.
i ta śmieszna sprzeczność... udaję że nie kocham.
ale jak nie pokochać takiego uśmiechu.
jak twój.
[ weekendowO -Olsztyn]
;*