Straciła go. Patrzyła na jego zdjęcia nie mogą nadziwić się, jak idealnym był człowiekiem. Był z nią zawsze, a teraz go nie ma. Nie wróci, nie rzuci w okno kamykiem, żeby mu je otworzyła, gy już będzie się kładła spać. Nie przytuli jej. Teraz może tylko patrzeć na jego zdjęcia i nieliczne filmy które jej po nim zostały. Przypomina sobie jego zapach, jego wzrok, jest skórę. Gdy tylko myśli, że on już nigdy się nie poruszy, nie zamruga oczami, nie uśmiechnie się... A ona już go nie dotknie, nie spojrzy na niego, nie uśmiechnie się do niego. Nie powie, jak bardzo był dla niej ważny. Patrzy na jego zdjęcie i czuje, że za chwilę wybuchnie płaczem. Minęło już tyle czasu, a ból nie zelżał. Ból ciągle się pogłębia. Wdziera w rany i wjada się w nie jak sól. To już koniec. Nigdy go nie zobaczy, nie usłyszy. Jak on mógł ją zostawić...
Najprzyjemniejsza jest praca, w której czujesz zapach benzyny, po której godzinami zmywasz smar ze swoich rąk, w trakcie której jesteś ubrana w męską koszulkę, dżinsy i adidasy i nie liczy się dla ciebie nic i nikt. Jesteś sama, zamknięta w swoim świecie i samochodzie.