Wow. no jestem pod wrażeniem. Wytrzymałam aż 4 dni bez blogowania,
i niech mi ktoś powie, że photoblog nie uzależnia.. to nie uwierzę :D
Zawsze jak coś ciekawego sie wydarzy to mam ochotę napisać, i nieważne czy ktoś czyta czy nie,
ważne, że ja mam gdzie to wyrzucić co mam w sobie :D
więc raz na jakiś czas sobie popiszę, a co skoro ma być mi lżej..
Wakacje mamy już wybrane, jedziemy we wrześniu, 10osobową ekipą, oj będzie się działo :D
pierwszy raz będę za granicą, muszę wyrobić paszport i te inne rzeczy :D
teraz tylko na nie zarobić i się doczekać, a już nie mogę.. :D
Powoli się rozglądam za pracą, ciężko z czymś ciekawym u nas, ale wierzę,że dam radę i coś tam znajdę żeby sobie dorobić..
wiadomo kokodów od razu nie będzie ale tyle, żeby coś tam mieć :D
Jestem tak zmęczona po weekendzie, że aż nie chce mi się spać, boli mnie głowa, nic nie zrobiłam na jutro do szkoły,
ale i tak było fajnie :D
czekam na okres, potem wizyta u lekarza, i oby było zielone światełko dla starań,
bo już się nie możemy doczekać :D
do tego znajomi też powoli coś planują więc tym fajniej.
W kwietniu trzeba zakupić jakieś witaminki powoli ^^
Zobaczymy jak się ułoży.
a teraz trzeba się położyć bo jutro trzeba wstać :D