aaa, jak dawno robione. :D
hmm, oczywiście, nie wywiązałam się z wczorajszej obietnicy napisania notki - mogłam się tego po sobie spodziewać. nadmiar czasu został niewykorzystany, komputer to pożeracz chwil naprawdę! a może ja już jestem uzależniona? :o ejejejej. niby nigdy nie ma co robić, a godzina za godziną upływa... nasza-klasa, photoblog, pudelek i te inne głupie portale, nasza-klasa, photoblog, pudelek i tak w kółko. oszaleć można, a potem tylko te głupie wyrzuty sumienia. to tak jak z jedzeniem słodyczy, wszystko fajnie słodko i słitaśnie, a potem się pukasz w głowę - co ja do cholery robię? właśnie! zamiast iść spać, to ja tu piszę. ale dzisiaj chociaż jestem z siebie dumna, poświęciłam dosyć opytmalną chwilę na naukę i spodziewam się tego jakichś efektów chociaż na spodziewaniu się pewnie skończy, ach ta codzienność! zawijam się już więc do spania, bo jutro kochana szkoła od 7, pocieszeniem jest tylko ilość lekcji w liczbie 4. napiszę tylko jeszcze, że jestem mega zirytowana, bo płyta dalej nie ma w rodzimym empiku! ;< jutro ją chyba zamówię na asfalt records, empik mnie zdenerwował i nie dam im zarobić! xD a i proszę trzymać jutro za mnie kciuki na każdej godzinie lekcyjnej. :)