kocham go za muzykę jaką tworzy
bo dzięki niemu, każdy dzień jest łatwiejszy
wszystko jest prostsze, bardziej klarowne
zaczynam suszyć zęby bez powodu
wystarczy tyllo bit, ale gdy zaczyna
rapować!
aaaaaa. :D
wracając:
ale dzięki tym filmom, doszłam do wniosku, że jest naprawdę
fajnym
normalnym
pozytywnym
człowiekiem.
27 II 2009 premiera nowej płyty Ostrego, O.C.B.
niestety nie mam jeszcze jej w posiadaniu. ;<<
ale jutro biegnę do sklepu jak tylko wrócę do domu
bo nie przeżyję
niedość, że nie da mi koncertu w Krośnie to jeszcze mam nie mieć płyty?
oooo nie!
ten dzień był głupi, nawet bardzo. takie jakieś dziwne fluidy krążyły dzisiaj wokół mnie. w szkole nudno jak w kościele, potem mama się drze bez powodu (oczywiście Ona miała swój powód, to tylko znowu JA sobie coś wymyśliłam), jeszcze jeździło mi się bez zajawki na snowboardzie... naszczęście potem wrzuciłam odpowiednią nutę w słuchawki, opieprzyłam samą siebie i jakoś mi lżej. jeździło się lepiej, wszystko wygląda odrobinkę lepiej. jednak przy czymś co się kocha, można o wszystkim zapomnieć, mimo niektórych bolesnych upadków i głupoty innych jeżdżacych. jeśli się chce to można? w sumie nie zawsze. doszłam jeszcze do jednego poważnego wniosku w moim nastoletnim życiu, nie można mieć tego, czego się chce, tego na co się nie zasłuży i tego na co się nie zapracuje. dlaczego?
a) los zawsze działa na naszą niekorzyść rzuczając nam pod nogi wielkie, ciężkie kłody, których ciężko się pozbyć
b) jesteś niedobry = jest niedobrze, innymi słowami what goes around comes around
c) lenie nie przetrwają, hmm może inaczej. przetrwają, ale na pewno nie tak jak mi się podoba.
i jeszcze jedno.
postanowiłąm się tak TYM nie przejmować, nie warto już i tak za dużo zszarganych nerwów i denerwowania się. chill out. co będzie to będzie