balowo

z Patrycją.

jednak jeszcze coś się na pewno pojawi :)

jutro już jutro jutro jutro

nowa płyta Adasia będzie MOJA!

mam tylko nadzieję, że kiedy wkroczę do

naszego krośnieńskiego empiku

znajdę ją na półce.

co jest jednak bardzo wątpliwe bo:

a) ja nie umiem szukać, chyba sobie wezmę Kamiśkę

b) pani, która tam sprzedaje nawet się nie orientuje, co ma w sklepie

więc proszę trzymać za mnie kciuki.

jestem tak bardzo nieporadna.!

b

e

z

z

m

i

a

n

a weekend się zbliża. mimo najszczerszych chęci i obietnic, że ja się pierwsza nie odezwę

z każdą minutą zaczynam w tą wątpić

szukam wzrokiem telefonu ale nie ma nic nowego, na tapecie dalej Adaś, a czas dalej płynie

zaraz pewnie wezmę go do rąk i wystukam kilka przepełnionych nadzieją słów

zajmie mi to pewnie kilka chwil, doskonale przecież wiem, co napiszę! a potem to już znana mi procedura. włączenie dźwięku, czekanie, wyłączenie dźwięku, czekanie, czekanie, czekanie, czekanie.

odpowiedzi i tak się przecież nie doczekam, a jeśli nawet to nie będzie to coś szczególnego.

pewnie jakaś neutralna odzywka, która jeszcze pogorszy mój humor.

nie mogę tylko zrozumieć czemu ja się tak bardzo przejmuję? powinnam olać to juz dawno, tracę tylko na "to" czas i humor. moje pozytywne nastawienie do życia nauczyło mnie jednak, żeby się nie poddawać. cóż, za moją wytrwałość powinnam dostać nagrodę dla najbardziej głupiej i naiwnej dziewczyny, ale przecież nie jestem jedyna w moim czekaniu, zwątpieniu i tej całej beznadzieji. pozostaje mi tylko wierzyć że jutro będzie lepiej :)