photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 KWIETNIA 2012

ręce Julki

Myślę zbyt chaotycznie na prowadzenie liniowo jednej historii.

Wrzucam kawałek szkicu do czegoś innego.

 

 

W choreografii dominują lasy liściaste z niewielką domieszką iglaków, kamienne, monumentalne budowle, w miastach wąskie, niezbyt czyste uliczki i chylące się kamienice.

Kocie uszy a mimika: Uszy opuszczone luźno smutek, zmartwienie. Uszy poruszające się w różnych kierunkach badanie nowego terenu, zaciekawienie różnymi dźwiękami. Uszy nastawione w jedną stronę skoncentrowanie, zainteresowanie. Uszy położone do tyłu złość, strach. Uszy opuszczone na boki zażenowanie, zakłopotanie. Oczywiście to tylko dodatek do mimiki twarzy podobnej do ludzkiej, (+ szczerzenie zębów i marszczenie nosa.). Ważny jest też wyraz ogona. Ogólnie: Kot dobrze się czuje i nie przysypia ogon do góry w formie znaku zapytania. Ogon sztywno do góry, nastroszony kot przestraszony lub zły. Ogon nisko, końcówka się rusza gotowy do ataku, czujny. Ogon nisko, nieruchomy śpi lub zrelaksowany. (moja kocica potrząsa podniesionym ogonem jak się wita, ale to może być jakiś uraz psychiczny czy coś. Mona może tak robić.)

umiejscowienie w czasie to (nieco przerobiony) barok, miejscami wpadający w późne średniowiecze. Czyli:

Mycie się częściej niż raz na dwa tygodnie to dziwactwo i ekstrawagancja. - kotołaki nie mieszkają w miastach bo mają zbyt wrażliwe nosy. ( książę ponieważ od zawsze ma z nimi kontakty nieco mocniej zwraca uwagę na higienę.)

Faceci niby noszą spodnie ale wygląda to bardziej jak geterki (najczęściej z falbankami na krawędzi, wypadającej zaraz za kolanami) i trudno o porządną koszulę nie mającą równocześnie koronek. (Neren serdecznie nienawidzi mody)

Dobrze urodzeni byli wysyłani za granicę do szacownych uczelni nauczających siedmiu sztuk wyzwolonych. (łacina, logika, stuka przemawiania, geometria [prymitywna], astronomia, muzyka). Zdarza się, że nauczyciele biją, najczęściej po rękach.

Często noszono (pudrowane) peruki, w których bardzo chętnie gnieździły się pchły. Służba zwykle z końskiego włosia.

Wysoko urodzone kobiety nosiły gorsety, dla lepszej sylwetki przemieszczające wnętrzności. Dodatkowo w tym samym celu miały połamane (zwłaszcza dolne) żebra. Były przez to bardzo wrażliwe na zmiany ciśnienia i łatwo mdlały przez zmniejszoną pojemność klatki piersiowej. Nie wychodziły na słońce (służba nosiła za nimi parasolki jeśli musiały gdzieś wyjść) co powodowało dodatkowe problemy zdrowotne. żyły krótko i młodo wychodziły za mąż (ok. 13 lat) zwykle za sporo starszego. (Neren jest tylko 7 lat starszy od swojej narzeczonej)

między biedniejszymi często zdarzały się epidemie i przeciętnie raz na 5 lat przychodził wielki głód, który dotykał najbiedniejszych zwykle pozostając niezauważalny dla bogaczy. (O takich zdarzeniach opowiada księciu Mona, bo oficjalnie takie rzeczy się nie zdarzają)

wolni kupcy byli w społeczeństwie najgorzej traktowani ale równocześnie mieli najwięcej swobody. Nie groziły żadne konsekwencje zabicia wolnego kupca, ale równocześnie nie było prawa zobowiązujące ich do pracy w określonym miejscu (jak chłopstwo) organizowania obrony grodu (mieszczanie, w tym normalni kupcy) ani do aktywnego udziału w wojnie. (szlachta). Czasami pracowali jako najemnicy.

Zdarzały się fale paniki i organizowanie polowań na czarownice, podsycane przez kościół. Ofiarami najczęściej padały wdowy, niezamężne służące (i dodatkowo moje kotołaki)

Żeby było ciekawiej w tle plączą się małe, złośliwe gnomy, nieco większe i używające magii gobliny (dość inteligentne by porozmawiać ale zbyt złośliwe, żeby ufać) i duże, niegrzeszące rozumem trole. Czasem przepełznie jakaś lamia - wężowate, agresywne, jadowite, nieco większe od człowieka, z parą szponiastych łap. Przewiduję jakąś wywernę - mniejsza wersja smoka bez przedniej pary łap, z kolcami jadowymi na ogonie, nie zionące ogniem. I oczywiście są kotołaki, gatunek posługujący się magią, drapieżcy, jednak nie dążący do konfliktów.

Ludzie nie posługują się magią. Mogą najwyżej wykorzystywać przedmioty zaklęte przez magiczne stwory.

 

Korytarzem z pewnością siebie szedł rudowłosy chłopak o morskich oczach. Nosił porządne ubrania, jednak raziły prostotą. Włosy swobodnie opadające mu na ramiona kontrastowały z utrefionymi lokami innych i tym mocniej raziły nietypowym kolorem. Był jedynym studentem nie zwracającym uwagi na modę i stanowczo odrzucającym wszelkie ozdóbki. Jego wygląd innym uczniom szkoły rycerskiej wydawał się obrazą szacownej placówki, jednak nauczyciele nie karali go jak powinni. Musiał być synem kogoś ważnego, jednak nie chwalił się tym. Nawet nie sugerował, że jest lepszy od innych dzięki pozycji ojca co było codzienną praktyką w szkole. Po prostu był. W bezczelny sposób ignorujący szkolną hierarchię. Jeśli ktoś próbował mu grozić chłopak wzruszał szerokimi ramionami mówiąc To spróbuj. I rzeczywiście parokrotnie próbowali nasyłać na niego skrytobójców. Tylko, że okazał się lepszy od doświadczonych zabójców. Nazywał się Neren. Wiele dziewczyn straciło dla niego głowę, nie wzbudzając tym jego zainteresowania.

 

Neren przemykał się korytarzami pod osłoną ciemności. Teoretycznie przyłapanie go z mieczem na terenie uniwersytetu mogło mu przysporzyć sporo problemów, jednak już na początku przekonał się, że straż budynków nadawała się do niczego. Noc to czas potworów i spiskowców. Jako książę wiedział o tym doskonale dlatego wolał przysypiać na zajęciach. Mona przycupnęła na daszku. Trójkąciki jej uszu poruszały się łowiąc odgłosy nocy. Neren szybko wspiął się do niej. Z ledwie widocznym uśmiechem przyjęła zwitek papierów. Nie przyjęła podanej razem z nimi sakiewki. Końcówka jej puchatego ogona drgała lekko. Bez słowa zeskoczyła i stopiła się z otaczającą ciemnością. Książę schodząc uśmiechał się w duchu. Czasami zadziwiało go o ile te stworzenia potrafią być bardziej oddane od ludzi. Kocica wróci rano po rozkazy dla innych jego łap. Dzisiaj okolica była wyjątkowo spokojna więc postanowił wrócić do swojej komnaty. Już miał otworzyć drzwi kiedy wyczuł czyjąś obecność w środku. Dobył miecza i ostrożnie uchylił drzwi szykując się do zadania ciosu. Postać cofnęła się szybciej niż wysunął rękę atakując. Kryła się w cieniu, jednak bez wątpliwości nie była człowiekiem. Nagle przysunęła się bliżej gołymi rękoma chwytając miecz i Neren zauważył że intruz posiada kocie uszy. Nagle przekręcona broń wypadła z ręki księcia. Przez myśl przebiegło mu, że zaraz umrze. Drzwi się zamknęły. Kocur zapalił świeczkę i podszedł powoli. Niespodziewanie z pełnią kurtuazji klęknął przed nim.

 

Więcej się nie zmieściło.

Informacje o nitra


Inni zdjęcia: Wiosna 2025r. rafal1589Dzisiejszy KSIĘŻYC *5,5%* xavekittyxSzczęśliwa 13-stka bluebird11Dom kolorów elmarInformator o Egipcie bluebird11304. 4miljony... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24