ekhm...
bajki , kłamstwa , wałki ...
ciężko z tego wszytskiego wybrnąć .
zwłaszcza, gdy zajdzie się za daleko...
a co, jeśli spotkasz osobę na której na prawde Ci zależy.?
i jeśli okaże się że kantowałeś ją,
i przez to nie jest w stanie Ci zaufać tak,
jak sama by tego chciała .?
jestem wybuchowa .
łatwo mnie wyprowadzić z równowagi ,
a moja stabilność emocjonalna jest jak szklanka
wody trzymana w rękach alkoholika,
który nie pije trzeci dzień z rzędu...
mam wiele fochów, wiele `ale`
oraz wiele `widzimisię`...
kocham przesiadywać w kuchni, nawet gdy nie gotuję,
jestem rozhisteryowana i często panikuję .
i choć zazwyczaj wszyscy uważają,
że łatwo ufam ludziom i szybko się do nich zbliżam,
to niestety wcale tak nie jest .
jeden głupi błąd i ja się wycofuję...
czemu .? bo się boję .
całego świata dookoła mnie...
kocham muzykę . to ona wyraża nasze poglądy na świat,
sposób bycia, tok myślenia...
uwielbiam się doprowadzać do stanu upojenia alkoholowego
gdy wszystko mi się wali. nie żeby zapomnieć,
ale żeby przez chwilę mając świadomość problemów
tak czy siak być szczęśliwą i dobrze się bawić .
noo... mogłabym tak wymieniać w nieskończoność.
tylko po co, skoro i tak niewiele osób patrzy na to kim na prawdę jesteś...
jeśli nie jesteś w stanie spojrzeć na to,
co mam w środku, to nie patrz na to, co mam na zewnątrz ; )
prezenty trzeba odpakowywać powoli i starannie,
by nie zniszczyć tego, co jest w środku.
bo przecież nie liczy się opakowanie...
a jeśli już rozpakujesz, a wiesz że prezent zaraz rozpieprzysz,
to po co starania .?
strach przed życiem, światem i samym sobą
to jednak najwięksi wrogowie .
no bo czy z czymś takim można życ tak,
jakby się na prawde chciało .?
psychika troche odbudowana...
może na swój sposób i pewność siebie wróciła .?
tak, chyba staje się z powrotem sobą ...
aczkolwiek fajnie jest przejść stan
błogiej nieświadomości kim na prawde jesteś,
czego oczekujesz od życia,
i jakie wartości cenisz...
ciekawym uczuciem jest też ucieczka.
przed światem, problemami, i...
samym sobą....