Pomocy, bo nie mam zdjęć. To znaczy oczywiście milion na dysku, ale nie takich teraźniejszych, a jak już to nie ma ładnych. To jakieś z dupy wyjęte, rozmazane, ryj jak nie wiem co i ogólnie masaakra.
Dobra, kończę to teraz, bo Dominika do mnie i idzie i muszę się ogarnąć. OMG, no time for anything!