No i wróciłam z wakacji - wszelkich i od wszystkiego.
Ale ja się w tym roku nie opalałam, tylko ciężko pracowałam :)
Między innymi nad tym, do czego przygotowania tu widać - nad wystawieniem sztuki Williama Shakespeare'a "Sen nocy letniej".
Ta pomalowana na czarno to ja, gdyby ktoś się wahał ;)
A ten pan obok to Michael LeClair - reżyser, scenarzysta, charakteryzator, nauczyciel angielskiego i retoryki, mój obozowy amerykański wychowawca, no i najlepszy aktor, jakiego w życiu widziałam
- no bo nie znam nikogo innego, kto by się umiał zadźgać za pomocą... krawatu
Ach, czego się nie robi dla teatru, prawda?...