" Władco demonów, bóstw i wszystkich duchów,
Oprócz jednego, z wirujących światów,
Których blask tylko ty i ja wśród żywych
Wciąż oglądamy okiem bezsennym, spójrz
Na ziemskie mrowie niewolników twoich,
Których modły, cześć i hołd pokorny,
Za orkę dnia i serca udręczonie
Nagradzasz lękiem, wstydem, czczą nadzieją.
Gday mnie, wrogowi, nienawiścią ślepy,
Pozwalasz tylko, ku szyderstwu swemu,
Władać mą nędzą i twą zemstą próżną.
Lat trzy tysiące nie przespanych godzin
I chwil znaczonych ukłuciami bólu
[...]
Pełzną lodowce, by przeszyć mnie grotem
Sopli zamarzłych w księżycu, me kości
Mróz żre palący rozsrebrzonych kajdan.
Skrzydlaty niebios pies sziobem zatrutym,
Przez jad warg twoich, rwie strzęp mego serca.
Bezkształtne zjawy, upiory człowiecze
Z koszmarów sennych krążą dookoła
Szydząc; demonom trzęsień ziemi dano
Wyrywać haki z moich raz rozdartych,
Gdy skała pęka i za mną się zwiera
Znowu, gdy w głuchych otchłaniach się mrowią
I wyją duchy burz i szczują wichrów
Gniew, biczujących mnie gradu igłami.
Jednak rad witam światło dnia, mrok nocy,
Gdy ono zmiata mroźny szron poranka
Lub noc, gwiazd pełna, w mgle z wolna się dźwiga
Na ołowiany wschód i wiodą one
Bezskrzydłe, gadzie godziny, z nich jedna
- Jak mroczny kapłan niechętną ofiarę-
Pociągnie ciebie, Monarcho okrutny,
Byś krew scałował z tych bladych stóp, które
Mogły cię zdeptać, lecz wzgardziły rabem.
Pogarda! Ach, nie! ja współczuję tobie,
Jak bezbronnyś w swej klęsce na ogromnym
Niebie! [...]"
D? M? ech...? =)
Użytkownik nintu
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.