nie mieści mi się to w głowie jak ten czas szybko leci. dopiero co był kwiecień, polska itp, a tu już połowa maja. z jednej strony dobrze, bo nie mogę się już doczekać wakacji, ale z drugiej w niektórych sytuacjach ten czas mogłby płynąć wolniej lub w ogóle stanąć. ale wszystko da się przeżyć kiedy ma się odpowiednie osoby obok siebie. mimo wszystko kto miał zostać został i to jest najważniejsze :*
a poza tym pogoda nie rozpieszcza, dzisiaj widzę słońce pierwszy raz od niedzieli co mnie cieszy bardzo, jutro wolne więc życzyłabym sobie takiego właśnie słońca :D no ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
Andrzej na morzu, wszyscy w pracy i nie ma co robić, ale jeszcze trochę i się to zmieni
jak na razie zostanę przy przeglądaniu starych wpisów na pb, które są jakże interesujące i odbieraniu snapów od marynarza
miłego dnia ^^ :)