Powrót do melancholijno-monotonnych chwil . Poranne wstawianie z myślą obowiązku. Jak urozmaicić swój czas? Czy tysiące godzin spędzonych "obowiązkowo" zwrócą się tysiącami godzin spędzonych w rozkoszach? Życie podzielone na dwa etapy.. tak oczywiste... Koc, gorąca herbata i wyrzuty sumienia. Może już czas wykrzyczeć to co się chce powiedzieć od dawna? Zimne ręce i stres. I tak nie podejmę się tego. Tłumaczenie, że na wszystko ma się czas, czemu ma to być tłumaczenie przewidywalne? Przecież nie jest się pewnym kolejnej minuty. Moja dumna klęsko... Regularnie topiona się w hedonistycznych chwilach. Będziesz kiedyś topiona w chwilach porannej rzeczywistości? Słodycz dnia codziennego przyćmiona wizją pustej nicości. Pozostaje tylko ucieczka w świat fantazji i snów..
Ps niebieskie róże są very cool ^