Najbardziej zaskoczyły mnie tutaj 2 rzeczy:
- to, że rowerzysta jest świętą krową i wszystko mu wolno;
- to, że budynki są tak krzywe, a wcale się nie przewracają. Tylko stoją sobie wsparte jeden o drugi. Najgorzej ma ten na skrzyżowaniu, ale i tak trzyma się dzielnie.
Ot, taki Ams.
A już za 2 dni PL! (nigdy nie sądziłam, że będę się tak cieszyła, że wracam do tego śmiesznego "miejsca w środku Europy, gdzie lato nie jest gorące, a waluta to polski złoty").
Inni zdjęcia: One unseeme... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24