Przedstawiam Nataliasza (moja robota),
Fallen Angel
To tak dla wtajemniczonych (pozdrawiam Marcina i Natalię :D )
Ach, znowu dużo by pisac, w każdym razie tak po krótce :D...
Maturyy mam za sobą, na raszcie ... stersu co nie miara, ale jak tak teraz myśle to wg nie było powodu :D
Następnie nowa miłość, o której chyba jeszcze nie wspominałam. Zabawna historia.
Swojego czasu, sporo sie nauczyłam i wyciągnełam wnioski z zachowań zarówno swoich jak i moich byłych partnerów.
Warto ryzykować, a to, że od razu nie jest sie pewnym OD RAZU nie oznacza, że to jest skazane na porażkę. Bo może mamy blokade z której nie zdajemy sobie sprawy.
Wszytsko ładnie pięknie, u mnie wątpliwości zawsze są i będą. Nie lubie cieszyć się od razu, staram się nad tym panować, bo jak tak robie, to sytuacja zmienia swój bieg i przesytacza sie w taką przez którą czuje się zawiedzona.
O swoich miłosnych rozterkach pisać nie będę już, nie jestem dzieckiem.
Jednak wiedzcie, że każdy ma jakies problemy jak nie zewnętrzne to wewnętrzne. W każdym się cos kryje.
N.