Kiedy coś robie to robie to 100 razy zastanawiając sie czy jestem tego pewna .. postanowiłam ...
Serca mowi "Dobrze"
Ale ja i tak zastanawiam sie czy nie spotka mnie za to kara ...
... samotność
... nieodwzajemniona miłość ?
To rzeczy których boje sie najbardziej ... ktore sprawiają ból ...
Nie wiem czego chce ...
Tak jak zawsze miałam koncepcje .. teraz nie mam jej wacle ...
Czy to znak ze, zebym czuła sie spełniona potrzebuje połówki ...
Ale po co ma sie spieszyc ... ja chce poczekac ... pobawić sie ... poszalec ...
Jednak co z tego bede miała ...
Co moze mi to dac ?
Czy ma ktoś metode jak pozyć sie niezdecydowania ??
Tak czy inaczej Dziekuje moim przyjaciołom ... są ze mną ... bez nich nie zdobyłabym sie na takie rzeczy na ktore sie zdobyłam. Wiem ze mam wsparcie i to prowadzi mnie do decyzji trudnych ale wyzwalających
Kocham Was :*