Nowy Rok to Wielki Rok.
Mam jeszcze kilka rzeczy,
które musze wykonać na ten stary,
ale pozwolę sobie to skomentować innym razem.
Wiele się bowiem działo,
ale nie było czasu, ochoty
ani potrzeby się tym dzielić.
Jak Waszym zdaniem powinien wyglądać
najlepszy Sylwester?
Morze alkoholu, dzikie tańce
i klubowe znajomości?
A może kolejny raz przed telewizorem
oglądając jak to inni się bawią?
Czy właśnie być pod tą scena
i czuć energię od innych?
Mi do szczęścia potrzeba było
niewiele, a zarazem aż tyle.
Mój najlepszy sylwester właśnie minął.
Nowy Rok przywitałam najlepiej jak mogłam.
I jeśli cały rok ma tak wyglądac jak ten jeden dzień
to biorę całymi garściami!
A teraz czeka mnie powrot do rzeczywistości...
I wiecie co?
Bla, bla bla!