Cudnie.
Dzień spędzony od samego rana na nogach.
Pomoc na hali a potem zbiórka.
Biegacze wszyscy dobiegli (jakoś!)
my daliśmy rade.
Ja akurat pomagałam w bazie
ale dzieciaki były w terenie.
Później w mżawce poszukiwanie skrzynek.
Udało się! Kolejne dwie do kolekcji :D
Zostały jeszcze dwie tutaj u nas ;)
A później pizza <3
Trzeba było 5 kupić,
ale kto się spodziewał?
No ja nie!
I chwilka u Olgi.
Chwilka jaaaasne.
4h to chwilka dla nas super.
Ale dowiedziałam się wielu rzeczy.
Dyskusje na wszelkie tematy były.
A dziś hmmm ciekawie, horrorowo,
może być.
Chociaż się przestraszyłam trochę.
I.... 3 DNI I 20 H <3