Śruba nosił irokeza
Bo był królem Jarocina
Śruba miał trzy gwoździe w nosie
Walił na raz cztery wina
Śruba zawsze ostro dymił
Rzucał w suki cegłówkami
A na murach pisał w nocy
Że Bóg zawsze jest z punkami!
Johny i Śruba, w Jazz Pubie, nie tak dawno bo chyba w ostatni piatek, no nie moge powiedziec żeby było źle, w końcu wracałam praktycznie na kolanach do domu ;P
Jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla,
jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla,
jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla, jestem zla
bo nie bylam na Casualties, bo starszy nagle sobie przypomnial ze ma córke i gdzie bylam?
.... lepiej nie pytac .... :/