w poniedziałek zabieg Gosi...
martwię się czy wszystko pójdzie zgodnie planem
dziś miała stan podgorączkowy
nadal ma :/
niech te wszystkie wstrętne choróbska odczepią się od nas i pójdą sobie w siną dal!
z innej beczki, bo jestem ostatnio strasznie monotematyczna
Gosi zakres słów?
nie jest ich zbyt dużo, tym bardziej cieszą moje uszy ;)
mama
dudu - jedzie samochód
koko - wiadomo ;)
sisi - też wiadomo :D
łałała - pies szczeka
auu - miałczy kotek
ammm niammm niammm - idzie jedzonko lub Gosia daje jeść lali, miśkowi itp.
aaaaa - Gosia idzie spać
baaaa - coś upadło
oj ojej (łąpie się za głowę) - coś w stylu olaboga na gg ;)
w kółko powtarza też coś w stylu "bijo bijo bijo" :D i jak tu to przetłumaczyć? ;D
a i jeszcze tajemnicze "dygudygudygu" ???
poza tym...
lubi gdy czyta się jej bajki
woli biegać niż chodzić ;)
robi siku do nocnika, ale nie woła, gdy ma potrzebę ;)
"Gosia powiedz tata" ... "maamaaa"
pokazuje ile ma kłopotów, jaka duża urośnie, nunu, gdzie ma nosek, buzię, oczy, uszy...
czesze się szczotką do włosów, tzn. próbuje się czesać ;)
wie do czego służy telefon, ale gdy ktoś dzwoni "do Gosi", Gosia ucieka od telefonu
wdrapuje się na wszystkie krzesła w domu i nie tylko krzesła - lepiej nie pisać ;)
lubi bawić się w ganianego z Amelią, biegają z pokoju do pokoju robiąc przy tym niezły harmider,
nie wiem jak sąsiedzi, ale ja już powoli głuchnę ;)
robi papa jak ma ochotę, a jak nie ma, to na próżno się wysilać
nadal łatwo ją zbudzić, choć ładnie przesypia w ciągu dnia i nocy -
chodzenie na palcach nic nie da, zwłaszcza jak kouś skrzypią panele, tak jak u nas
wącha kwiatki :)) wszystkie :) te plastikowe i z materiału też :)
z tym że wąchanie polega u niej na wydmuchiwaniu powietrza przez usta a nie na wciąganiu go przez nos :D
udaje że wyciera nos w chusteczkę
ulubiona piosenka? "Gdzie strumyk płynie z wolna..." OOOCZYWIŚCIE w wykonaniu mamy :]
wszystkie przedmioty mające kształt koła zakłada na rękę jak bransoletkę
(zdarzyło jej się założyć nawet osłonę przeciwsłoneczną do naszego nikona O_o)
woli jeść sama - odważę się napisać "niestety"
i najgorsze... znajduje małe elementy zabawek Amelii, kamyki na dworze itp.
i wkłada je do buzi, na szczęście nie połyka, ale i tak przysparza nam to sporo stresu
to tyle ile sobie teraz przypomniałam ;)
miłej nocy :)
być może do jutra
pa pa
:*