Oczami Camili
Wszedzie pełno ludzi,głóśna muzyka i te swiatla nie przepadąłam za imprezami w klubacha le raz sie żyje.Poszłam z dziewczynami i chlopakami do sekcji Vip
i usiadłam pomiedzy Anto i Shak odrazu Gerrard ,Dani i Ney pryznieśli alkochol bylam po trzecim drinku a do tanca poprosił mnie Dani prztańczyłam z nim kikla piosenek i usiadlam na swoim miejscu Widzilam jak wszyscy szaleli ja w tym momencie siedzialm z Anto
-I jak podoba sie?-spytała
-No tak nawet fajnie,gdzie Leo?-poszedł do toalty
-A jak ty sie czujesz powiedziałś mu wkoncu?-zapytałam ponownie
-Jeszcze nie ale powiem mu w odpowiednim momencie
-No dobrze ale sie nie boj napewno sie ucieszzy
-Mam nadzieje,a teraz idz tańczyć Ktos cie wypatruje-uśiechneła sie do mnie zoabzacyłam i rzeczywiści etym ktosiem byl Marc
-Witam czy moge prosić do tańca-zapytał i wyciągnął ręke ja sie tylko zasmialam
-Oczywiście z wielką przyjemnoścą i poszliśmy na parkiet przetańzcylam z nim kilka szybkiich piosenek no nie powiem nie dość ze przystojny to jescze rusza sie świetnie,gdzy nagle z rozmyslan
wyrwała mnie wolna piosenka co jak co ale w tym momencie chyba spanikowałam penie bylam czerwona jak burak nasczescie bylo dosc ciemno i nie bylo widac,poczułam sielne oplatajace mnie ramiona Marca
ktroy mnie pociągnął mnie bliżej siebie bylismy bardzo blisko siebie nasze klatki sie stykały ze sobą ,tanczylismy w rytm muzyki bylo mi strasznie goraca Marc głaskał mnie po plecach nie chcialam przerywac ale niestety
-Coś sie stało? zrobilem coś nie tak?spytał z troska w głosie
-Nie znaczy tak znaczy troche mi słabo musze wyjsć-powiedizłam
-Nie denerwuj sie -zaczełam powoli zmierzać ku wyjsciu ale ktos chwycil mnie za nadgrstek szybko sie dowrociłam nasczesci ebyl to Marc
-Gdzie idziesz sama?
-Na zewnatrz-powiedziałm zdziwiona
-No ale idziesz z emna a nie sama -usmiechnal sie i chcwycil mnie za dlon-o Bosz ale dziwnei wysfobodziłam reke i wyslziśy na zewnatrz oparłam sie o sciane a on stanl n przeciwko i zarzucił mi na siebie swoja marynarke o jaki dżentelmen
-Dzieki nie trzeba i chcialam oddac mu jego wlasnosc-usmiechnelam sie
-Trzeba nie ogladaz filmow zaśmial sie-usmiechneęłąm sie na jego słowa
-Jak podoba ci sie w Barcelonie i wogóle?-spytał
-Tak bardzo
-To si eciesz emam nadzije ze na dluzej zostajesz
-Na wakcje tylko-powiedziął a on sie zasmucił?
-Nie smuć sie bede wa odwiedzac-zaśiałam sie
-Okej wracamy
-Tak pszliśmy usiasc na swoje miejsca a Anto i Shak zaczeły przesłuchanie
-Oooo wiedziałam-powiedziała Anto
-Co?-spytałam
-Marc cie podrywa-usmiechneła sie Shak
-Nie wydaje wam sie
-Mamy oczy i wiemy jak Marc sie zachowuje jak jakas dzeiwczyna mu sie podoba-powiedziała Anto
-moze tylko wam sie wydaje
-Czemu tak zaprezczasz podoba ci sie ktos inny-spytała Anto
-Nie ale jakos nie ciagnie mnie narazie do zwiazkow-powiedziałm a one zkaonczyly temat dochodzila 2 i powoli zbieralismy sie do domu mi juz sie bardzo krecilo w glowie dizleilismy s ie kto z kim jedzie do domu taksówka ja jechalam z Marciem i Neyem nwm co sie stalo temu drugiemu ale byl zly penie nie zlaicyzl usmiechnelam sie po chwili zaczelam zasypisac nwm po ilu minutach zostalm obudzona przez Neymara
-Wstawaj nie bede tu sterczał jak debil-mowil wkurzony ja obudzilam sie na kolanach Marca?! masakra sama sobie problemow narobie wstalam i sie z nim pozegnałam oddajac mu pryz okazji marynarke ktora bylam przykryta kierowalismy sie z Neyem do domu
-Co z tobą?!-spytał z wyrzutem nie rozumialam o co mu chodzi
-Jak ty sie zachowujesz wiem jaka jestes i nie pozwole ci na to zebys wykorzystywala Marca!-Krzyknal i mozno chwycil mnie za nadgarstki az syknelam z bólu
-Puść mnie idioto nei wykoryzstuje go! a co sie to wogole obchodzi co robie?! -wyszrpałam sie i pobieglam do domu wbieglam syzbko do swojego pokoju strasznie mnie bolął prawy nadgarstek bo Ney jest lewo reczny i chyba ma silniejsza tareke umylam sie i położyłam sie do łóża długo nie moglam zasnąć przez ból...
Oczami Neymara
Boże ale ten Marc naiwny szkoda słów penie go zachwile zacznie na kase naciągac wkorzytstala go bo byl pijany i tyle.Wszystko jej wygarnałem niech sie nie przystawia do niego...
________________________________________________________
Hejka dawnomnie tu nie bylo az mi wstyd ;( brak weny.... mam nadzieje ze nie jestescie złe i rozdział sie spodoba zapraszam do komentowania :) moze zaczne dodawc czesciej ale nie obiecuje trzymajcie kcuki ;) I przepraszam za jakiekolwiek błedy postaram sie ich nie robic ;)