Oczami Camilii
Obudziło mnie czyjeś chodzenie
-Kto tak głośno chodzi?-spytałam i sie dźwigłam
-Ja?-spytał Neymar
-Tak ty-powiedizałam i sei zaśmiałam
-Nie chciałem cie obudzić przyszłęm sie napić
-No tak kac morderca nie ma serca-powiedziałam i sie zaśmialiśmy
Neymar pokierował sie do kuchni a po chwili wrócił z butelkami wody rzucił jedna do mnie a ja ja naszczęście złapałam
-Dzięki
-Prose co robimy?
-Nie wiem a na co masz ochote
-Sam nie wiem podobało ci sie na imprezie
-Tak.Fajnie było poznałam dziewczyny ogólnhie mowiąc podobało mi sie a ty dobrze sie bawiłeś
-Yyy nie pamiętam mam nadzieje ze nic glupiego nie zrobilem?-spytał nie wiedziałam czy mu powiedziec ze chcoal mnie pocalowac czy nei hmmm? ...lepiej nie
-Wiesz tańczyłęś piłeś i rozmawiałeś z chopakami -powiedziałam
-A to sie ciesze-powiedział
-Jesteś glodny
-Troche
-Ok zamówie pizze
-Ale...
-Spoko wójek powiedział ze mamy sobie zamowic bo muisal pilnei jechac na Camp Nou
-Aha -tyle powiedział a ja poszłam zamowic pizze sobie i jemu ja mala a jemu duza po okolo 30 minutach juz byla na stole
-Samcznego-poweidział Ney
-Dzieki nawzaje-powiedziałam po zjedzeniu przebrałam sie i poszłam sie przejść zostawiajac Neymara samego w domu
Oczami Neymara
Naszczescie Cami mnie upewniła i nei zrobilem nic glupiego po jej wyjsciu ktos zadzwonil do drzwi poszłem otworzyc a tam Anto Shak Ger i Leo
-o cześć kogo to moje piękne oczy widzą-powiedziął Leo
-Twoje są brzydkie za to mje...ahh wsyztskie kobiety na ich widok mdleją-powiedział Ger
-Cześć -wtrąciłem sie wejdzcie-zaprosiłem ich do środka po chwili sedzieli w salonie zrobilem im cherbate a chlopkaom wode przeczowam ze maja kaca tak jak ja
-Co was sprowadza
-A tak wpadliśy jak po imprezie gdzie Cami-spytała Anto
-Wyszła niedawno sie przejść
-A ty nie z nią?-spytała jakby to bylo cos dziwnego
-Nie a czemu nei jestem jej niańką
-Tak! wczoraj wyglądało to inaczej-wyjechała na mnie okey? nie wiem o co jej chodzi
-Nie rozmumiem o co ci chodz co sie wczoraj stało?-spytałem
-No na imprezie nie pamietasz?-spytał tymrazem Shak
-No nie zabardzo
-Oświecicie mnie?
-No chciałeś pocałować Cami ale ona sie odsunęła-powiedizały a mnei zatkało chlopaków chyba tez bo wypluli wode przed siebie i mnie przy okazji opluli
-Dzięki-zwróciłem sie do chlopaków a oni na mnie patrzyli jak na obcego
-Nie pamiętasz-spytała Shak
-No nie ale pytałaem sie jej czyc os glupiego zrobilem bo nie pamietam i odpowiedziała ze nie
-My widziałyśy coś innego słuchaj Neymar ty cos do niej czujesz?-spytała Anto
-Nie!-zaprzeczyłem szybko nic nikt nie mówił
-Chopaki no powiedzcie cos-mówiłęm do nich byłem zdezorientowany
-Co mamy powiedzieć nie wiedziliśmy ze na nią lecisz niedawno mówiłeś że jej nie lubisz a teraz
-Nie lece na nią-zaprzeczyłem
-Dobra zamknijmy ten temat sami sobie porozmawicie o tym-powiedziała Anto a do domu weszłą Cami
-O hej wam-poweidziałai przytuliła dziewcyzny
-Cześć
-Co tu tak cicho ktos umarł?-sptytała i popatrzyął na mnie i na chlopaków
-Nie tak sobei siedzimy-powiedizął Leo i popatrzył na mnei a z jego zroku moglem wyczytać zakłopotanie
-My moze pujdziemy-powiedział Shak
-Czemu posiedźcie jescze-powiedziała Camila
-Nie musimy juz isc -powiedziala Shak a po kilku minutach zostałem sam z Cami siedizałem obok niej i czulem cos dziwnego nie to napewno nie motylki bardziej mdlości nie moglem sie w niej zakochać jak mi sie nie podoba prawda?-spytałem sam sebi miedzy nami bla cisza bardzo niezręczna po chwili Cami sie odwrociła w moja stne a ja popatryzlem na nia
-Co sie stało-spytała usiadliśy na przeciw siebie
-Nic-powidziałem
-PO 1 czemu jestes taki spięty ?-dotknęła mojej ręki jakby chciała ja rozluźnic a mnie przeszedł drescz po 2 czemu siedziliscie w takiej ciszy jak przysżłam o co chodzi?-spytała
-Bo Anto mi powiedziała co sie wczoraj stalo
-A co sie stlao?-spytała
-No chciałem cie pocałować-przełknąłem śline
-I co ztego przeciez byłeś pijany-powiedział
-Racja-powiedziałem i sie zaśiałem ale sztucznie siedzieliśmy nachwile w ciszy i nie moglem sie powstrzymac i zbliżylem sie do neij i ja pocałowałes jej usta byly takie miękkie jak jedwab ale ona szybko przerwała
-Nie rozumim cie odwal się!-krzyknęła uciekła do góry i trzasnęła drzwiami od pokoju pukałem do niej ale nie otwierała poszłem do swojego pokoju i połozyłem sie na łóżku
-Boże co ja zrobiłem ja jestem ninormalny chyba ona jest glupią nastolatką ktora jest poprostu glupia i brzydka-jakie wytłumaczenie zaśiałęm sie ironicznie do siebie Ja jestem glupi ze ja pocałowałem żałuje tego szkoda ze ni moge cofnac czas leżałem tak i myślałem a po chwili zasnąłem
Oczami Camilii
Gdy Neymar mnie pocałował nie czułam nic czemu on to zrobił przeciez jest trzeźwy on jest jakis chory najpierw sie ze mna kuci potem godzi znów kluci a potem całuje zachowuje sie jak kobieta w ciąży zamknęłam sie w pokoju nie mam zamiaru xz niego wychodzic a zreszta jest juz 18 troche na internecie posiedze i czas zeci i pujde spac...tak jak myślałam tak sie stalo leżałam nachwile a po chwili zasnęłam...
_______________________________________________________________________
Hej jest rozdzaił mam nadzieję ze sie spodobał prosze o komentarze pamiętajcie
CZYTASZ=KOMENTARZ