Oczami Camilli
Obudziłam sie i nie byłam w swoim pokoju a tak impreza wstałam umyłam sie i przebrtałam w wczorajsze ubrania dochodziła 11 wiec zeszłam na dół na dole siedział Dani i trzymał sie za glowe
-Cześć-pwoeidziałam i pogłaskałam go po głowie
-Hej głowa mi pęka-poweidizał
-Nie dziwie sie przegiołeś chyba wczoraj z alkochalem zaśmiałam się
-Wiem
-Zrobie śniadanie -zaoferowałam sie bo wiem ze on ni ebyl w stanie
-Nie trzeba-powiedizał
-Trzeba trzeba nic lepiej nie mów bo sie rozmyśle-powiedizałm i posząłm do kuchni postanowiłam że zrobie naleśniki szybko wsyztsko przygotowałm i po 20 miniutach na stole był stos naleśników
-Smacznego-powiedizałm i rozłożyłam talerze,sztucce i do naleśników cukier puder,nutelle ,dżem i bitą śmietane
-Mmmm wygląda smakowicie
-To jedz a nie komentuj-powiediząłm po jakis 10 minutach naleśników nie było a na dół zszedł Neymar w samych spodniach aż mnie zatkało KLATA *-*
-Cami-wyrwał mnie głos Daniego
-No??
-Mówie do ciebie a ty sie nie odzywasz
-Przepraszam zamyśliłam sie
-A nei zamyślił cie Ney
-Nie z kąd ci to do gówy pryzszło?!
-A tak jakoś
-Czesć wam-powiedział Ney i podszedł do szfki i wwyciągnął jakies opakowanie po czym wyciągnął jego zawartosć no tak leki zjadł jedna tabletke i podszedł do nas po czym usiadł
-A ty ?-spytał mnie
-Co ja?
-Wszystko dobrze nic cie nie boli?-spytał
-Ahaaa nei bo nei piłam -zaśmiałam się
-Aha-poweidział i położył głwo na stół
-Chcesz naleśnika?-spytałam miałam nadziej ze piwei ze nie ma ochoty ale...
-Z wielką chęcią-powiedział musiałam iść zrobić kolejną porcje naleśników po chwili Neymar zajadął sie moimi naleśnikami
-Pyszne-poweidział
-Dzięki-zarumieniłąm sie
-Ej a ty przypadkiem ni eszukasz pracy-spytał mnie Dani
-Nie czemu pytasz
-Zatrudnił bym cię jako kuchrke mogłabys tu mieszkac i wg jakby to był twój dom-zaczoł Dani
-Dziek-powiedizałm sarkastycznie
Po zjedzonym śniadaniu pojechaliśy z Neymarem do domu wszliśy a wójek siedział na kanapie
-Czesc-powiedxiał
-O hej wójku-odpowiedizałm
-Jak sie bawiliście
-Ja super!
-A ty Ney ?
-Ja..ja nie pamiętam-powiedział a y wybuchliśy śmiechem
-Po twoim wyglądzie sie domyślałm-powiedział Wójek i sie zaśmiał poszliśy do swoich pokoji przebrałam sie w dresy i koszulke postanowłam bedze dzisaj w domu siedziec a Ney poszedł do siebie...
Oczami Neymara
Nie wiedziałem ze Cami robi takie pyszne naleśniki znaczy Camila ale Cami tez spoko no to dobre byly te naleśniki...głowa mi pęka przesadziłem wczoraj i nic nie pamiętam chyba nei zrobiłem rzadnych głupot mam nadzieje przebrałem sie w dresy koszulki neiuberałem bo ciepłoi położyłem sie do łóżka ide spac a co...
Oczami Camilii
-Zeszałm dpo wójka i usiadłam obok niego na kanapie oglądał telewizje mówili cos o FC Barcelonie ale on przełączył kanał i leciała jakaś komedia śmialiśy sie gadaliśmy ale zadzownił telefon wójka
-Halo
-Tak,tak już
-Już jade -powiedizał i sie rozłączył wiedziałam ze zaraz powie ze musi jechac i znów zostane sama Neymar sie nie liczy i sie nie myliłam
-Przepraszam Cami ale znowu musze zostawic cie z Neymarem miałem ważny telefon musze zawiec doumenty do biura i cos powypełniać nei obrazisz sie?
-Nie dobrze jedź-powieciałam smutno
-Dzikuje za zrozumienie jak chcesz zamócie sobie z Neymarem pizze jakbyscie byli głodni chyba ze cos ugotujesz -zaśmiał sie-,podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło po czym wyleciał z domu jak z procy oglądałam telewizje znaczy tą komedie juz nie była taka śmieszna jak wójka nie było wyciągłam telefon i przeglądnełam moje portale społecznościowe nic sie nie działo więc pisąłam na chwile z Anto pytałam cyz powiedizała Leo o dziecku ale jescze nie nie wiem nudzi mi sie położyłam sie na kanapie i zasnęłam...
_______________________________________________________________________
Hej przepraszam za nieobecnosc ale problemy...mam nadzieje ze rozdział sie podoba troche krótki ale nie mam weny ale postanowiłam ze sie zmusze do napsiania nastepny pojawi sie w przyszłym tygodniu
zapraszam do komentowania
^.^