To co się działo w Opolu to była magia.
Te emocje. Śmiech, strach, płacz.
To było niesamowite.
Stoisz na podium, robią zdjęcia,
i nagle słychać ' We are the champions '
Wtedy uświadamiasz sobie że to wszystko dla ciebie, dla twojej drużyny.
Łzy napływają do oczu i spływają jedna po drugiej, na twarzy gości uśmiech,
a w sercu cholerne szczęście.
Tej chwili nie zapomne nigdy. Nadal mam łzy w oczach i chcę żeby ta chwila kiedyś się powtórzyła. :)
No i znowu płaczę . : )