Jesteś nikim, nic nie potrafisz. W ogóle dlaczego Ty żyjesz skoro tylko mi przeszkadzasz? Nic nie umiesz zrobić dobrze, do niczego się nie nadajesz? Kocham Cię? Ha, chyba mi się pomyliło. Przecież dobrze wiesz, że w tej kwestii mylę się średnio raz na miesiąc. Kim Ty jesteś? W ogóle za kogo Ty się masz? W ważnym dniu mojego życia mam Ci poświęcać czas, bo co? Bo Ci na tym zależy, tak? Przecież dobrze wiesz, że wolę iść pić, robię to średnio 3 razy w tygodniu. Przecież dobrze wiesz, że nie chcę Cię widzieć, po co mi to. Pozatym dwie imprezy z powodu tej okoliczności to za mało, potrzebuję więcej. Nieważne, że Ci zależy. W ogóle Ty jesteś najmniej ważnym pierwiastkiem w dniu dzisiejszym. Ale przecież Cię kocham skarbie, prawda?