Nie znoszę gór. Ale Karpacz to jednak jedno z moich ulubionych miejsc ze względu na ten klimat, który jest może nieco astmatyczny ale wyjątkowo cudowny. Chciałabym cofnąć się w czasie zobaczyć znów Bartka, Kubę, Agę, Patryka z Kamilem, Świątków.
No niestety niedługo będę na to za stara a Liceum nie pozwala mi na miesięczne nie uczęszczanie do szkoły żeby sobie pojechać do sanatorium.
Pociesza mnie myśl o tegorocznym obozie. 17 lat nam się nie udało z Katarzyną razem na obóz jechać a tu nareszcie. A tam tylko trening trening trening i zapomnieć o pierdołach.
Prawie zakończyłam walkę z dziurą ozonową, ale niestety patrząc na wyniki mojej pracy dochodzę do wniosku, że komisja na politechnice nie będzie zadowolona z kawałka rozpadającego się gipsu z dziurą. Przeraża mnie brak perspektyw i jakiegokolwiek pomysłu na tą pracę a w piątek mam już z nią jechać. CUDOWNIE!
Słuchając wczorajszych rozmów dziewczyn o swoich chłopakach doszłam do wniosku, że miłość jest mi zupełnie obca albo okazuję ją inaczej. Bo nawet w moim najdłuższym związku nie zachwycałam się tak facetem.
Minęło 5 dni wolnego a ja znów nie wyspana. Naszczęście tylko jutro do szkoły i znów wolne. Zresztą...straciłam wiarę już, że kiedykolwiek się wyśpię. Chyba, że na wielkanoc bo przynajmniej mnie w Łodzi nie będzie.