"Moda na protesty bez ubrania dotarła do krajów islamskich - pisze "Rzeczpospolita". Pakistańska aktorka Veena Malik nie miała żadnych obiekcji, pozując nago dla indyjskiego magazynu "FHM India". Podobne zamieszanie wywołała niedawno w Egipcie blogerka Alii Magda el Mahdy, która w skąpym stroju pokazała się na swojej stronie internetowej.
Veena Malik otrzymała obietnicę, że większą część jej fotografii zasłoni trzyliterowy napis ISI, co jest skrótem oficjalnej nazwy pakistańskiego wywiadu Inter-Services Intelligence. - Cokolwiek się w Indiach dzieje, ludzie zawsze mówią, że stoi za tym ISI - mówiła.
Aktorka była przekonana, że jej akt zostanie odebrany jako satyra - stało się jednak inaczej. indyjski magazyn umieścił napis ISI na skromnej opasce na ramieniu aktorki. W Pakistanie zawrzało. Maulana Abdul Kwawi, jeden z mędrców muzułmańskich, uznał fotografię za akt wrogości wobec islamu sprowadzający hańbę na wszystkich muzułmanów. Sprawę obiecał zbadać rząd.
Mimo, że ma w Egipcie wiele zwolenniczek, stała się przedmiotem nienawiści nie tylko w środowiskach ortodoksyjnych. Zatrzymana niedawno na placu Tahrir była obiektem niewybrednych seksualnych ataków ze strony policjantów.
Bardziej znane w Polsce są aktywistki ukraińskiej grupy Femen protestujące półnago przeciw seksturystyce w czasie Euro 2012. Organizują także akcje przeciwko Berlusconiemu, papieżowi czy Straussowi-Kahnowi.
Jak przypomina w swojej książce "Historia nagości" Phillip Carr-Gomm, golizna była wykorzystywana w ostateczności, gdyż jeszcze nie tak dawno rozebrana osoba szokowała bardziej niż cały tłum. Taka forma protestu uświadamia też obserwatorom determinację protestujących. Nadaje się więc do wykorzystywania jako broń polityczna."
WP.PL
Myślicie, że tylko w Pakistanie tak jest? Polecam poczytać nieco rozpraw Tany Valko (Polka, to pseudonim, od lat mieszka w Libii). Opisuje w rozprawach i książkach (bestseller "Arabska żona", "Arabska córka") jak traktuje się kobiety m.in. w Libii, Arabii Saudyjskiej, Iranie, Pakistanie, Jemenie i Turcji. Obrzezanie, chłosta, kamienowanie, gwałty własnej żony, samospalenia, odbieranie dzieci, walka o nie, ciągły strach o własne życie - to jest na porządku dziennym. A wszystko przez złe rozumienie Koranu.. I dopóki takie dziewczyny będą to robić, czyli się rozbierać w ramach protestu nic tym nie osiągając, niestety (jedynie psując sobie już i tak trudną sytuację w soim rodzimym kraju), dopóty nadal w krajach arabskich będą panowały zwyczaje sprzed kilku tysięcy lat.