Każdy, komu ufamy, na kogo, jak nam się wydaje, możemy liczyć, kiedyś nas rozczaruje. Pozostawieni sami sobie ludzie kłamią, mają tajemnice, zmieniają się i znikają, niektórzy za inną maską lub osobowością, inni w gęstej porannej mgle nad klifem.
Siedziała i gapiła się w okno. A łzy spływały wolno po jej policzkach..
I wciąż zadawała sobie to pytanie: czy tak musi być? Czy nie odnajdzie już nigdy takiego szczęścia o jakim marzy, jakiego pragnie, jakiego chce? Czy właściwie jest ono w ogóle osiągalne? Czy może to tylko jakiś ideał, który istnieje w jej marzeniach, niemożliwy do spełnienia? A może za dużo wymaga, za dużo chce?
God Good Time