Drogi Pamiętniku : Jestem na łóżku w szpitalu, doktor mówi że będą mnie operować i mogę tego nie przeżyć. Potrzebuję nowego serca, potrzebuję również kogoś kto mógłby mnie wesprzeć w tych trudnych momentach, ale mój chłopak jeszcze nie przyszedł.
Drogi Pamiętniku : Oprecja skończona, doktorzy mówią, że wszystko poszło zgodnie z planem, że się udała, ale ja nadal potrzebuję kogoś kto mnie mógłby wesprzeć wtych trudnych chwilach, ale jego cały czas nie ma.
Drogi Pamiętniku : Minął już tydzień, wyszłam ze szpitala, wszystko ze mną wporządku, mój chłopak nadal nie przyszedł, więc teraz postanowiłam do niego pójść, bo bardzo się tym przejmuję.
Drogi Pamiętniku : Byłam u niego, długo waliłam w drzwi ale nie było nikogo, weszłam do środka, drzwi były otwarte i na stole była kartka papieru, która mówiła:
' Kochanie, wybacz mi, że nie mogłem Cię wesprzeć w tych trudnych momentach, a tak wiem, że tego potrzebowałaś. Chciałem zrobić Ci prezent, moje serce już dla mnie nie bije, ale jestem szczęśliwy, że mogę Ci je dać, że nadal żyję w Tobie... Kocham Cię ...'
Żyła kiedyś dziewczyna, która czuła do siebie odrazę ponieważ była niewidoma. Nie nawidziała kazdego, poza jej kochającym chłopakiem. Był zawsze dla niej. Pewnego razu powiedziała swojemu chłopakowi : ' Gdybym tylko mogła zobaczyć świat, poślubię Cię ' . Pewnego dnia, ktoś ofiarował dla niej parę oczu. Gdy zdjęła bandaże, mogła zobaczyć wszystko wliczając w to jej chłopaka. Zapytał ją: ' Ponieważ możesz zobaczyć teraz świat, wyjdziesz za mnie ? Dziewczyna popatrzyła na swojego chłopaka i zobaczyła że jest niewidomy.
Wzrok jego zamkniętych powiek wstrząsną ją. Nie spodziewała się tego. Myśl tego, że on nigdy jej nie zobaczy, była dla niej nie do zniesienia i postanowiła odmówić poślubienia go. Jej chłopak wyszedł we łzach i kilka dni później napisał do niej kilka słów: ' Jak tam Twoje oczy, moja kochana? Chciałbym, żebyś wiedziała, że kiedyś należały do mnie.
Minęło kilka lat jak odszedł. Zginął w wypadku samochodowym kiedy jechał z rodzicami na wakacje . Do tej poty nie spojrzała na innego , tłumacząc wszystkim że nadal z nim jest . Kiedy przyjaciółki chciały poruszyć ten temat , zaczynała wrzeszczeć że przecież nie zerwali, że się kochali i nadal kochają , a ona tylko czeka na śmierć żeby w końcu zobaczyć go po " wakacjach ". Było jej strasznie cieżko , jednak pare dni temu poznała chłopaka który był dla niej dobry , miły , był mega przystojny . Czuła że zaczyna się w nim zakochiwać , jednak wmawiałą sobie, że nie może że ma chłopaka i że to nie jest fer . Pewnej nocy , przyśnił się jej zmarły chłopak , przytulił ją strasznie mocno do siebie, powiedział że bardzo chciałby żeby była szczęśliwa , że jego już nie ma , że ma całe życie przed sobą i że może spędzić je z tym chłopakiem, powiedział że sprawdził go dokładnie i ma co do niej poważne plany , poprosił żeby o nim nie zapominała ale aby zaczęła żyć swoim życiem.
leżałam na łóżku z laptopem. pojawiła się wiadomość od Ciebie o treści. 'przemyślałem wszystko, dam Ci szansę, nie zmarnuj jej, kocham Cię.' zbliżyłam palce do klawiatury w celu odpisania jak bardzo się cieszę i że też Cię kocham.. a wtedy Ty napisałeś drugą wiadomość. 'kurde, sorry, to nie do Ciebie.'
siedział w swoim pokoju, myślał o Niej, wspominał ich chwile. ich szczęście.. już nieodwołalnie stracone. wtem włączyła się ich piosenka, telefon dzwonił.. to mogła być tylko Ona. ten dzwonek był przeznaczony tylko i wyłącznie dla Niej. zerwał się. bez namysłu odebrał. usłyszał Jej łamiący się 'przyjdź.. do mnie.. proszę.' rozłączył się. wybiegł z domu. skierował się w Ich miejsce. była tam na pewno. czuł to. gdy tylko Ją zobaczył, przyśpieszył tempo. gdy był wystarczająco blisko złapał Ją w ramiona i przytulił jak najmocniej potrafił. topiąc twarz w Jej włosach szepnął 'już nigdy nie pozwolę Ci odejść. nigdy!'.
leżę na łóżku, w delikatnej kolorowej pościeli wciąż pachnącej Tobą. pamiętam jak na Niej leżałeś i śmiałeś się gdy wybierałam w co mam się ubrać co chwila zmieniając bluzkę. teraz Cię nie ma. jestem zupełnie sama. trzymam w ręku pamiętnik i długopis żelowy. otwieram na pierwszej stronie, jest pusta. nie miałam nigdy potrzeby, żeby coś napisać. tym razem, owszem, mam. zdejmuję skuwkę i zaczynam pisać starannym pismem na środku strony 'dlaczego?'. mimowolnie pojawiają się łzy. tęsknię, wiesz?