To były na pewno najlepsze ferie. Co sie działo, to nie mam pytań. To trzeba przeżyć innej opcji nie ma.
Uwielbiam zime pod tym względem. Można się wyszaleć na stokach i wgl.
I tylko teraz czekam na nadchodzące i zbliżające się coraz to większymi krokami ferie.
Zmiana miejscówy. Oby wypaliło wszystko. (Jakby co, to uciekam z domu. ;D)
Wszystko mnie boli. Nie nawidzę przeziębień. Jak chce zachorować to nic. A jak tego nie chce to jak na złość.
Temperatura+zakatarzony nos+ból mięśni.
Mój cel na dzisiejszy dzień: ciepłe kakałko/herbatka z malin , łóżeczko i ksiąąąążka z MATMY. Po prostu kocham to, hahaha. ;>
Pozdrawiam panią ze zdjęcia, którą ubóstwiam. ; D
SGM <3