17 listopad

Zaledwie jeden dzień przed mega pogromem. 

Zdj. jeszcze z wakacji. Chce wrócić do tego beztroskiego życia. Ehh... ;/
Juz jakoś ochłonęłam po tej całej akcji. Bywa i tak. 

Nie chce jutrzejszego popołudnia. Oby jutrzejszy dzień trwał jak najdłużej. Jak nic bd miała szlaban na weekendowe imprezowanie. Mogą mi na wszystko dać szlaban, tylko nie na imprezy. Wszystko zniosę tylko nie to. Ten weekend wyjątkowo chce spędzić w domu. Żeby zobaczyli, ze jednak zaczynam sie uczyć. 
Ale serio, musze sie w końcu wziąć za siebie. Bo to juz nie ma żartów. Trzeba sie przemóc zacząć sie uczyć i wgl. 
MATURALNA klasa, nie ma co. 


Czas na zmiany. Wewnętrzne, jak i te zewnętrzne. 

Płyta SGM zamówiona.

                                                       


Nieważne, kim jesteś i kim staniesz się, ważne, byś zawsze miał serce dobre.

 
                                                                                                  SGM <3


edit. 18 listopad.
Aaaa bede żywa w 100%. I nie bedzie szlabanu. xd
Czyli jednak zmienią sie plany co do weekendu. 
Za tydzień Andrzejki. Dobry balet sie szykuje. 
;)