Bliskość

Bo warto...

Z dnia na dzień...od pstryknięcie i minęło ich kilka. Inni wokoło. Dziś bez błędów z których dziś samemu chce się śmiać. Dziwnie dziwic się samemu sobie, dobrze podziwiać samego siebie... móc być dumnym z tak bliskiej osoby...

Może i zadają...

Może i bliskim najlepiej wychodzi zadawanie bólu...ale wiemy dobrze, tak być nie musi. Nie musi być nawet zagrożenia. Najmniejszej obawy. Takiej w Nas. My.

Przyszli

Pozszli pozostali. Trochę bezwładnie bo i mysli niepoukładane, miłość niejest od rozumienia...Kobiety, dziewczyny... Ty jedyna. Ja po resecie, współczuję bo nie potrafię sobie zaśmiecać głowy taką gadanką. Gumka z ręki, wszyscy chcą zobaczyć dotknąć...jak moglismy zrobić z Nich Nasz znak...małe połączenie...elastyczne przez to tak genialnie wytrzymałe, nierozerwalne. Kilka nowych metod, kilka nowych pomysłów, chęci spełniania pasji, motywacje dla siebie nawzajem. Bo znów wiemy My...dla siebie nieodzowni, potrafiłbym tak pisać oo Tobie..o Nas wciąż, jak marny rycerz z obiecaną ręką najpiękniejszej Królewny... i porównania już nie te. I głowa nie taka. I całe szczęście. Dzisiaj lepsza. Cała w Tobie.Zakochana...

Pozdrawiam Panie R...  z sentymentem. Łzy słowami duszy :**

Zakochanyy...status w 100% zachwycony... ambicje pozostają:*